piątek, 6 października 2017

Skarżą się na mnie …





Sprawując funkcje publiczne każdy naraża się na oceny. Ja też. Dobrze, że tak jest, bo w końcu moja praca polega na realizacji takich działań publicznych, działań oczekiwanych przez mieszkańców. Ale wtedy budzą też niezadowolenie w myśl zasady „jeszcze się taki nie urodził…”
I tu niespodzianka. Kilka dni temu do Urzędu wpłynęła skarga/pismo. Poskarżono się na moje działania m.in. do PGK Koszalin, do Prezydenta Miasta Koszalina, do rzecznika koszalińskiego ratusza. Dlaczego? Bo uchwaliliśmy Lokalny Program Rewitalizacji, bo są tam pomysły, które grupka kilku już osób totalnie neguje. Niebezpieczne w tym jest jednak to, że dalej posługują się listą podpisów osób (z danymi osobowymi!!!), które dawno dostały odpowiedź i wyjaśnienia dotyczące pewnej wersji zagospodarowania sianowskiej starówki. Warto zweryfikować, czy czasem nie ma kogoś na tej liście, która krąży już chyba po całej Polsce. Bo to też media, też wiele innych instytucji (czasem nawet bardziej sensownych niż przywołane wyżej).
Ale wracając do sprawy … bać się czy nie? … śmiać czy czuć zaniepokojenie? … co po takiej skardze zrobi mi PGK, co koszalińscy samorządowcy? Nie wiem, ale czuję delikatne zaniepokojenie. Żartuję. Czuję bardziej zażenowanie, że są tacy, którzy w imię swoich pomysłów (a bardziej negacji pomysłów innych, bo alternatywy nie pokazano, może poza stwierdzenia „niech będzie jak jest”) są w stanie zrobić już chyba dosłownie wszystko. Bo skoro mieszkaniec Sianowa chce sprzymierzyć się z firmą, która od lat zatruwa życie mieszkańców naszego miasteczka, to moim skromnym zdaniem bardziej już upaść nie można.
A może się mylę, może są jeszcze jakieś niespodzianki?









poniedziałek, 2 października 2017

Cóż to takiego rewitalizacja?





 Kilka dni temu, po wielu miesiącach pracy uchwalony został w Sianowie Lokalny Program Rewitalizacji. Cóż to takiego? Najprościej rewitalizacja to „przywrócenie do życia”, „ożywienie”, a tak bardziej samorządowo, to proces wyprowadzania ze stanu kryzysowego obszarów zdegradowanych, prowadzony w sposób kompleksowy, poprzez zintegrowane działania na rzecz lokalnej społeczności, przestrzeni i gospodarki, skoncentrowane terytorialnie. To znowu brzmi zbyt naukowo.
Tak normalnie powstał program, który zawiera katalog działań możliwych do realizacji w przyszłości. Są to zadania inwestycyjne i tzw. miękkie. Cieszę się, że mamy ten dokument już gotowy, choć wiem jak trudny będzie w pełni do realizacji. Warto jednak stawiać sobie ambitne cele. Nie będę rozpisywał się jakie są to konkretnie zadania (LPR jest dostępny w internecie), jednak w naszym przypadku wiążę się z działaniami, które mogą diametralnie zmienić wizerunek i oblicze naszego samorządu. Jest w nim również wiele pomysłów innowacyjnych, o których do tej pory nie rozmawiało się w Sianowie. Dotyczą one i młodszych, i starszych. Związane są z wolnym czasem, nauką, przedsiębiorczością, ale też z aktywnością społeczną i opieką nad potrzebującymi.
Ważne, że w opracowanie LPR-u zaangażowało się wiele osób, których pomysły, ale i uwagi zostały uwzględnione. Dziękuję osobom, które pracowały nad powstaniem programu, tak ze strony formalnej – urzędniczej, jak i od strony mieszkańców. Teraz oczywiście przed nami największe wyzwanie. Te zadania trzeba zrealizować. Jeśli nie wszystkie, to choćby część. Tego wszystkim, sobie również, życzę.


 Park Miejski im.Powstańców Warszawskich w Sianowie - jedna z form aktywności.