wtorek, 4 lutego 2020

Budżet obywatelski






W sferze publicznej pewne działania zawsze narażone są na krytykę czy po prostu różne oceny. Tak jak zresztą w życiu, nie wszystko co robimy jest dobrze oceniane przez innych (tylko czy aby sami dla siebie, jeśli nikogo nie krzywdzimy, nie jesteśmy ważniejsi? ). Tym razem napiszę o czymś, co może nie budzi wielkich kontrowersji, jednak jest różnie oceniane.

Chodzi o budżet obywatelski, który pierwszy raz uruchomiliśmy w sianowskim samorządzie. I pojawiły się głosy. A to, że dopiero teraz, a nie kilka lat wcześniej. A to, że jest to niepotrzebny,  bo poróżni mieszkańców mniejszych i większych miejscowości. Jeśli dodamy do tego krytykę kwoty (tak, wiem 120 tys zł nie jest szczytem możliwości) i to, że stawiamy na zadania inwestycyjne, a  nie „przejadanie” środków, to pojawi się obraz bezsensowności naszych działań.

Ale czy aby na pewno ten obraz jest prawdziwy?

Nie, ponieważ i ilość złożonych wniosków – 18 (a czas na ich składanie był naprawdę krótki) i pomysły (bardzo różne, a większość dotyczy terenów wiejskich) świadczą o tym, że inicjatywa stworzenia  budżetu obywatelskiego jest dobra. Jak wyjdzie w głosowaniu czy realizacji, zobaczymy. Jednak po raz kolejny cieszę się, że mamy aktywnych mieszkańców, którym warto zaufać.