Dokładnie 11
lutego minęło 675 lat od chwili gdy Sianów otrzymał akt lokacyjny, a więc stał
się miastem. Ten dzień staraliśmy się obchodzić uroczyście podczas Gali Sianowskich
Rybogryfów. Postaraliśmy się podziękować wielu grupom społecznym, które obecnie
mają wpływ na rozwój sianowskiego samorządu, na jego wizerunek.
Jeszcze raz
tu, w moim cyklicznym tekście dziękuję za wkład każdego, i tych wymienianych i
tych bezimiennych, i tych żyjących teraz i w przeszłości, i tych mieszkających
w gminie i tych, którzy są spoza gminy. Każdy z nas jest mała cegiełką, która
zmienia Sianów. Są to wszyscy z pomysłami, wszyscy wspierający obecne działania
i prace samorządowe. Ale są to też ci, którzy krytykują. Bo jeśli jest inna,
lepsza alternatywa, to warto o niej mówić. A każdy decydent powinien wtedy
słuchać, a przynajmniej analizować różne pomysły czy uwagi.
Jednak taki
„wiek” to chyba też w każdym z nas myśli o ogromnym dziedzictwie prawie
siedmiuset lat, o wszystkich, którzy tu mieszkali, żyli. A teraz my wszyscy
budujemy tę naszą Małą Ojczyznę. Wszyscy, bo i ci aktywni i ci mniej aktywni. We
mnie rodzi się też myśl czy pytanie. Jak tu będzie na 700 lat, jak na 750? Nie
ma jasnej odpowiedzi, jednak już dziś możemy pracować i myśleć o tym jak może
być za tych kilkadziesiąt lat. Zachęcam do „włączenia” wyobraźni, może pojawią
się jakieś pomysły. Takie, które za wiele lat Sianowianie dobrze ocenią i będą
pamiętali o ich twórcach czy inspiratorach. Oczywiście do tego potrzeba
pozytywnego podejścia, trudno zbudować coś na zasadzie „jest źle”, „głupie
pomysły”.
I takiego
pozytywnego podejścia i myślenia każdemu życzę. Na te 675 urodziny, które
obchodziliśmy w lutym.