Od dłuższego czasu chodzi za mną pewna myśl. Myśl o przelaniu na ekran komputera ( w tych czasach pisanie, że na papier trąci trochę „myszką”) moich myśli o wielu sprawach. Różnych … społecznych, sportowych, politycznych, ekonomicznych czy w końcu samorządowych. Ktoś powie, że nie można się znać na tylu dziedzinach. I ma rację, bo wcale nie piszę, że się znam. Ale to, że myślę, że analizuję, że zastanawiam się, że w końcu mam jakieś własne poglądy – tego nikt już mi odmówić nie może.
wtorek, 8 grudnia 2020
Podważone zaufanie.
Trudne czasy.
Żyjemy w trudnych czasach. Nie chcę tu pisać o moim zdaniu w kwestiach koronawirusa czy pandemii (czasem w innych miejscach mówię czy piszę co o tym wszystkim myślę). Jest jednak jeden aspekt, który widoczny jest w tak aktywnych gminach czy środowiskach, jak w sianowskim samorządzie. To kontakty między ludźmi, to otwartość i aktywność ludzi, to pomoc innym w różnych formach, to zwykła ludzka interakcja czy życzliwość.
W czasach tak ogromnych ograniczeń to wszystko zanika. Choć nie jest łatwo słyszeć czy decydować - to zamknięte, to zamknijmy, tu nie wolno się spotkać, to proszę Was wszystkich o wyrozumiałość. Jako Maciej Berlicki pewnie w wielu sytuacjach postąpiłbym inaczej, jako Burmistrz niestety muszę trzymać się obowiązujących przepisów odpowiadając za innych – nie za siebie. Nie bądźmy jednak w tym obojętni gdy sąsiad czy ktoś obok nas potrzebuje pomocy, wsparcia czy zakupów. Zwyczajnie pomóżmy!
Wiem, że w obecnej sytuacji nasz kapitał, ten ludzki zanika. Wiem, że więzy, emocje czy psychika wielu osób w czasach pandemii jest na granicy wytrzymałości. I wszyscy czekamy aż zmieni się ta rzeczywistość. Bo, że się zmieni jestem pewien. Wtedy będziemy „zszywać i cerować” to, co dzieje się dziś, działo wczoraj i pewnie będzie działo jutro. Nikt tylko nie wie ile to potrwa.