W ostatnich
dniach najgoręcej w polityce, w mediach czy przy normalnych rozmowach Polaków
było o Święcie Niepodległości. Że w Polsce się o tym mówi, to dobrze. Gorzej,
ze mówiła o tym Europa, mówił świat. I tak jakoś w dziwny sposób źle.
Od razu dodam,
że zgadzam się z wszelka krytyką przejawów rasizmu, antysemityzmu czy postaw
nacjonalistycznych. Nie tylko zresztą na warszawskim marszu, ale w ogóle, w
życiu.
Marsz na
którym widać ogrom biało-czerwonych barw, na którym pojawiają się odniesienia
do naszego dziedzictwa, czyli wiary, okazał się wg wielu komentatorów czymś
odrażającym i złym, a Polskę wręcz uznano za państwo faszystowskie.
Dlaczego?
Myślę, że głównie dlatego, iż wielu „ważnym” Polaków zaimponowała Targowica.
Skierowani w swój własny interes, nie patrząc na Polskę i Polaków, biegną do
liberalnych mediów, krzyczą wśród europejskich liberalnych elit politycznych,
jak to im źle w Polsce. Wszyscy pamiętamy z historii, jak źle Rzewuskiemu,
Branickiemu czy Szczęsnemu Potockiemu było w Polsce przedrozbiorowej. I z
carycą Katarzyną II tak uknuli, żeby ogłosić przygotowany przez rosyjskiego
generała tekst o nieszanowaniu wolności, praw szlacheckich, itd, itp. A o pomoc
z ufnością trzeba zwrócić się do … sił obcych, czyli Katarzyny II.
Czy obecnie
nie wygląda to podobnie? Biega po Brukseli jakiś Belg z Niemcem, a wiedzę
czerpią od, niestety, pewnych Polaków.
I na te
biadolenie i skargi nałożył się marsz. Marsz z pięknymi patriotycznymi ideami i
w biało-czerwonych barwach. Fakt, przeplatany bezsensownymi hasłami, które
trzeba piętnować i wyeliminować z życia publicznego. Jednak marsz bez
prowokacji, bez palenia jakichkolwiek budek przy ambasadach, bez antypolskich
prowokacji inspirowanych przez „wolnych Europejczyków”.
Mam wrażenie,
że wielu „ważnym” w świecie nie pasuje Polska, która chce robić coś w swoim
interesie. Że Polacy, którzy dumnie i bez wstydu świętują na biało-czerwono, po
prostu im nie pasują. A że pewne polityczne „elity” w naszym kraju też myślą
antypolsko, to mamy to, co mamy. Targowicką powtórkę z historii, ale mam
nadzieję, ze z całkiem inną kontynuacją. Lepszą dla Polski!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz